Są trzy prawa, które uważam, że warto znać i brać je pod uwagę w codziennym życiu. Należą do nich: Prawo Murphiego, Prawo Parkinsona i Prawo uniku Mansona. To ostatnie to moje ulubione, a na to pierwsze, patrzę inaczej, odkąd zrozumiałem, co miał na myśli, Edward Murphy stosując je w praktyce.
PRAWO MURPHIEGO
To chyba najbardziej znane ze wszystkich trzech praw, które mówi, że jeżeli coś może się nie udać, to na pewno się nie uda. Powstanie tego prawa przypisuje się Edward Aloysius Murphy Jr, który odniósł niesamowite sukcesy jako amerykański pilot wojskowy i inżynier w przemyśle lotniczym. Pracował nad systemami ewakuacji pilota między innymi do takich samolotów jak F-4 Phantom, XB-70 Valkyrie, SR-71 Blackbird, B-1 Lancer i samolot rakietowy X-15, a także nad systemami bezpieczeństwa i podtrzymania życia w programie Apollo i systemami bezpieczeństwa pilota w helikopterach Apache.
Zazwyczaj prawo to kojarzy nam się z pechem, nieszczęściem i brakiem wpływu na to, co się nam przydarza. Jednak sam Edward Murphy nigdy tak nie interpretował tego prawa. Wskazywał, że nie oznaczają one pecha, a są maksymą, która pomaga przygotować się na najgorsze i wziąć pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze wydarzeń. Zawsze, gdy pytano, go dlaczego jego projekt odniósł sukces, odpowiadał: uwzględniliśmy wszystkie możliwe rozwoje wypadków. I o to właśnie chodzi w prawie Murphiego, o przygotowanie się na wszystkie możliwe wypadki.
PRAWO PARKINSONA
Prawo Parkinsona mówi, że im więcej czasu mamy na wykonanie jakiejś pracy, tym więcej czasu nam ona zabiera. Dlaczego tak jest? Ponieważ praca jest bardziej podobna do gazów niż do ciał stałych i tak jak gazy ma tendencję do wypełniania całej dostępnej przestrzeni. Jeżeli do jakiegoś pojemnika wpuścimy gaz, to wypełni on go równomiernie. Podobnie jest z pracą, jeżeli pojemnik zastąpisz czasem, na przykład jedną godziną, a zamiast gazu będziesz miał zadanie do wykonania, to z dużym prawdopodobieństwem jego wykonanie zajmie Ci dokładnie tyle czasu, ile zaplanowałeś, czyli wypełni całą dostępną przestrzeń. Gdybyś na to zadanie przeznaczył więcej czasu, to realizowałbyś je odpowiednio dłużej.
Drugą właściwością gazów jest możliwość łatwego zmieniania kształtu i dostosowywania się do przestrzeni, w której się znajduje. Zatem tę samą ilość gazu można zmieścić na przykład w mniejszym pojemniku, podobnie jest z pracą, można skrócić czas jej wykonywania. Jest tylko jedno “ale”, trzeba to robić mądrze, ponieważ zbyt mocne ściśnięcie gazu może doprowadzić do eksplozji i podobnie jest z pracą. Tyle że nie nastąpi jej eksplozja. Narzucanie sobie zbyt krótkich terminów zemści się w inny sposób, chociażby poprzez spadek jakości pracy, popełnianie większej ilości błędów, zmęczenie, czy wypalenie. Dlatego warto skracać czas potrzebny na wykonanie pracy w sposób mądry. Dzięki temu z jednej strony zrobimy pracę szybciej i będziemy mieli więcej czasu wolnego, a z drugiej strony nie poniesiemy negatywnych konsekwencji jej skrócenia.
PRAWO UNIKU MANSONA
Na koniec zostawiłem moje ulubione prawo – prawo uniku Mansona. Zgodnie z tym prawem unikamy zmian, tym bardziej im silniej podważą one nasze postrzeganie samego siebie.
Oznacza to ni mniej, ni więcej jak to, że im coś bardziej zagraża zmianie sposobu, w jaki siebie postrzegamy, tym bardziej tego unikamy i to nie zależnie od tego, czy postrzegamy się za ludzi sukcesu, czy też nie. Przy czym Prawo uniku odnosi się zarówno do dobrych, jak i złych rzeczy, które mogą się nam przytrafić. Zatem zarówno coś dobrego, jak na przykład awans może podważyć sposób, w jaki siebie postrzegamy, tak i coś złego, jak utrata pracy może podważyć nasze postrzeganie siebie.
Wytłumaczę to na przykładzie. Rafał jest księgowym, ale całe dorosłe życie marzy o tym, by zostać dealerem samochodowym, interesuje się samochodami, wie o nich więcej niż niejeden ich sprzedawca. Do tego Rafał nie cierpi swojej pracy w księgowości i gdy tylko ma możliwość, wszystkim opowiada, o tym, że kiedyś będzie miał salon samochodowy i będzie wtedy szczęśliwy. Jednak zawsze coś stoi Rafałowi na przeszkodzie, a to nie ten czas, a to brak odpowiednich środków (mówiłem już, że Rafał nie oszczędza prawie w ogóle pieniędzy, mimo całkiem dobrych zarobków), a to coś innego stoi mu na przeszkodzie. Do tego Rafał nie może zacząć od sprzedaży używanych samochodów, musi mieć od razu salon BMW, na który potrzeba mnóstwa pieniędzy, a tych, jak już wspomniałem, Rafał nie ma.
Zatem wiemy, że Rafał marzy o salonie samochodowym, ma do tego predyspozycje i wiedzę, ale coś go blokuje i nie pozwala mu zrobić pierwszego kroku w stronę własnego salonu. Tym czymś jest strach i to strach zarówno przed porażką, jak i sukcesem. Bo zarówno sukces, jak i porażka mogą podważyć sposób, w jaki się do tej pory postrzegał. Porażka, będzie oznaczała, że wcale nie jest tak dobry jako dealer, jak mu się wcześniej wydawało. Natomiast sukces może podważyć jego dotychczasowy sposób postępowania i to, że zmarnował mnóstwo czasu na myślenie o salonie, a nie działanie, że mógł wcześniej zostać dealerem.
Dlatego Rafał woli tkwić w pracy księgowego, ponieważ o wiele łatwiej jest mu umrzeć ze świadomością, że świat nigdy się nie dowiedział jakim wspaniałym byłby dealerem, niż zmierzyć się z tym marzeniem i zweryfikować je, a następnie ponieść konsekwencje niezależnie jakie by one nie były.
Jeszcze jeden przykład. Ilona od zawsze marzyła o szyciu, ale też od zawsze twierdziła, że nie ma na to czasu. Kupowała masę magazynów o modzie, szyciu i projektowaniu. Wyobrażała sobie, jak to jest być projektantką, szyć ubrania. Podobnie jak Rafał opowiadała o tym wszystkim, którzy tego chcieli słuchać. W końcu za namową koleżanki zapisała się na kurs szycia. Niestety już na pierwszych zajęciach, gdy tylko wbiła igłę w materiał, zrozumiała, że to nie jest dla niej. Po takim odkryciu można się załamać, jednak wcale tak się nie stało, Ilona odetchnęła z ulgą i znalazła sobie nowe zajęcie, które bardziej pasowało do niej i jej predyspozycji.
To właśnie prawo uniku Mansona trzyma nas z dala od spełnienia marzeń. Boimy się, powiedzieć sprawdzam. A dopóki nie odważymy się na konfrontację z samym sobą, dopóty będziemy tkwili w miejscu. Nie poznamy lepiej siebie i nie będziemy mogli się rozwijać. Z tego też powodu trzeba sprawdzać swoje marzenia, by nie żyć fałszywym przeświadczeniem, że to o czym marzymy da nam szczęście, to trzeba sprawdzić.