Codziennie podejmujemy wiele decyzji. Większość z nich wydaj się błaha i bez znaczenia, inne natomiast od razu, stawiają nas przed wyborami, które w diametralny sposób zmieniają nasze życie.
NA ROZDROŻU
Na rozdrożu stajemy bardzo rzadko, może kilka może kilkanaście razy w życiu, ale wybory, jakich wtedy dokonujemy, mogą mieć na nas przeogromny wpływ:
- przyjąć oświadczyny, czy może jednak je odrzucić,
- mieć dzieci, czy może jednak nie,
- mieszkać w dużym mieście, czy na wsi,
- kupić mieszkanie, czy dom,
- założyć własną działalność, czy może jednak pracować na etacie,
- zostać w kraju, czy wyjechać za granicę,
- rozstać się z mężem/żoną, czy może jednak pozostać w związku.
To często radykalne zmiany, które wywracają do góry nogami nasze życie lub wyznaczają jego kierunek na kolejne lata. Ba czasami wyznaczają kierunek życia kolejnych pokoleń – naszych dzieci, wnuków, czy prawnuków.
Wagę tych wyborów dostrzegamy od razu gdy przed nimi stajemy. Wiemy o ich wpływie na nasze życie i życie innych. Zastanawiamy się nad nimi, rozważamy za i przeciw i świadomie, taką mam nadzieję, podejmujemy decyzje.
Z WIEKIEM JEST CORAZ TRUDNIEJ
Z wiekiem jest jednak trudniej podejmować radykalne zmiany. Z jednej strony robi nam się coraz wygodniej w naszej przytulnej strefie komfortu. Co wbrew temu, co mówi wielu guru pop coachingu, wcale nie jest takie złe. Odcinamy w końcu kupony od wcześniej zbudowanej pozycji zawodowej, zdobytego doświadczenia i nawiązanych kontaktów. Z drugiej strony wraz z wiekiem mamy coraz więcej do stracenia, tego co już wypracowaliśmy, ale i tego co jeszcze możemy w danym obszarze osiągnąć. W końcu jest i trzecia kwestia, niezwykle istotna, gdy mamy rodzinę, dzieci, kredyt na mieszkanie, samochód na raty i rachunki do zapłacenia, to trudno dokonywać radykalnych zmian. I nie jest to wcale złe, bo można też dokonywać zmian w inny sposób. Zamiast rewolucji podążyć drogą ewolucji. Choć i ona bywa niebezpieczna i trzeba uważać, aby nie podążyć zdradliwą ścieżką.
DROBNYMI KROKAMI
Tak jak już napisałem, wcale nie musimy stawiać wszystkiego na jedną kartę i wbrew powiedzeniu, przez jakiś czas można ciągnąć dwie sroki za ogon. Co prawda drobne kroki nie rozwiążą każdego problemu i nie uchronią nas przed wyborami na rozdrożu, to jednak pozwolą nam osiągnąć wiele rzeczy, bez konieczności wpadania w strefę paniki.
Zatem jeżeli zastanawiasz się, czy nie rzucić etatu i nie zacząć prowadzić własnej działalności gospodarczej. Kto nie ma takich myśli, pewnie tylko przedsiębiorcy. Zamiast rzucać się na głęboką wodę możesz jednocześnie pracować na etacie i budować podstawy swojego biznesu, ba wielu ludzi prowadzi jednocześnie działalność gospodarczą i pracuje na etacie.
Zastanawiasz się, czy narty to jest Twój wymarzony sport, nie rób tak jak mój znajomy i nie kupuj sprzętu za dziesięć tysięcy złotych, tylko po to, by przekonać się, że boisz się zjeżdżać w dół po stoku. W końcu możesz najpierw je wypożyczyć. Zamiast kupować domenę, uczyć się jak się zakładać strony i męczyć się, by stworzyć bloga, skorzystaj z prostych i gotowych rozwiązań – publikuj na Facebooku, Twitterze, czy Instagramie. Potem możesz się przerzucić na swoje. Chcesz zamieszkać w Hiszpanii, najpierw tam pojedź i sprawdź, czy rzeczywistość sprosta Twoim oczekiwaniom.
Ale jest też ciemna strona drobnych kroków, której nie dostrzegamy na co dzień, pędząc w wirze różnych zadań i obowiązków.
NIE MA RZECZY NIEWAŻNYCH
Jest takie japońskie przysłowie, a może nie jest wcale japońskie. W każdym razie pojawia się czasami w książkach, artykułach czy filmach. Ja trafiłem na nie w książce Agaty Christie, Przyjdź i zgiń, jak i w epickim dziele filmowym, jakim byli Szybcy i wściekli Tokyo Drift. Oto ono:
Z podkowy wypadł gwóźdź,
Z tego powodu koń stracił podkowę,
Z tego powodu koń okulał,
Z tego powodu jeździec nie dostarczył wiadomości,
Z tego powodu przegrano bitwę,
Z tego powodu stracono królestwo.
Jeżeli losy świata zmieniały przypadki, działania pojedynczych osób, czy gwóźdź od podkowy, to jaki wpływ na nasze życie mają drobne i wydawałoby się, nieistotne działania, które wykonujemy każdego dnia. Jeden baton więcej, jedno piwko więcej, jedna godzinka dłużej w łóżku, lub jedna godzina dłużej przed porno. Niby nic, a pcha nas w kierunku kolejnego batona, piwka, papierosa, pornosa, czy długiego spania.
A może też być tak, że jedna właściwa, nawet bardzo drobna czynność może nas pchać w kierunku, w którym dzieje się magia, a nasze życie staje się lepsze. W końcu ta japońska historia może mieć całkiem inny przebieg i inne zakończenie:
Wbito brakujący gwóźdź do podkowy,
Z tego powodu koń jej nie stracił,
Z tego powodu nie okulał,
Z tego powodu jeździec dostarczył wiadomość,
Z tego powodu wygrano bitwę,
Z tego powodu ocalono królestwo.