Działa, czy nie działa. Siła pozytywnego myślenia to chyba jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów rozwoju osobistego. Mam wrażenie, że żaden inny element nie wzbudza takich emocji. Czas zatem przyjrzeć się, dlaczego tak się dzieje i dlaczego jest tak dużo zamieszania, wokół wydawałoby się tak pozytywnej kwestii.
SŁOŃ
Ten spór przypomina mi starą historię o trzech niewidomych mężczyznach i słoniu. Jeśli nigdy jej nie słyszałeś, to brzmi ona mniej więcej tak:
Trzech niewidomych mężczyzn podczas podróży natknęło się na swojej drodze na słonia. Ponieważ, go nie widzieli, to zaczęli go dotykać, próbując odgadnąć, jak on wygląda. Pierwszy mężczyzna dotknął ogona i opisał napotkaną istotę, jako cienką jak patyk. Drugi mężczyzna dotykał trąby słonia i opisał zwierzę jako długie jak wąż. Trzeci mężczyzna dotykał tułowia słonia i opisał go jako olbrzymiego. Gdy każdy z nich opisał słonia, zaczęli się kłócić o to, kto ma rację i dlaczego inni się myli. Wiele godzin kłócili się o słonia, a faktycznie każdy z nich opisywał to samo zwierzę.
Mam wrażenie, że podobnie jest z debatą wokół pozytywnego myślenia. Każda ze stron opisuje w inny sposób tę samą kwestię. Wielu autorów, mówców motywacyjnych i trenerów patrzy na jeden aspekt pozytywnego myślenia i twierdzi, że jest to klucz do sukcesu. Inni zwracają uwagę na drugą stronę pozytywnego myślenia i twierdzą, że jest to prosta droga do utknięcia w złudzeniach i sennych marzeniach.
CO TO JEST POZYTYWNE MYŚLENIE?
Co oznacza słowo pozytywny? Według oksfordzkiego słownika przymiotnik „pozytywny” oznacza konstruktywny, optymistyczny, pewny siebie.
OPTYMISTYCZNY
Zacznijmy przewrotnie od optymizmu, który jest drugi na liście. Optymizm to przekonanie, że życie jest dobre, świat jest racjonalny, a z każdej sytuacji jest wyjście. I żeby jeszcze bardziej dosłodzić ten obraz, to optymiści wierzą, że można być szczęśliwym. Ale czy optymizm jest dla nas dobry? I tu przychodzą nam na pomoc badania naukowe w obszarze zdrowia:
- optymistyczni ludzie mają niższy wskaźnik umieralności niż pesymiści,
- ludzie odczuwający pozytywne emocje mają niższe ciśnienie krwi,
- najbardziej pesymistyczni mężczyźni są dwukrotnie bardziej narażeni na choroby sercowe w porównaniu z najbardziej optymistycznymi mężczyznami.
Czyli pozytywne myślenie rozumiane jako optymizm, ma na nas pozytywny wpływ, zwłaszcza na zdrowie.
KONSTRUKTYWNE MYŚLENIE
Po drugie, pozytywne myślenie to konstruktywne myślenie, czyli poszukiwanie rozwiązań, a nie problemów. Oznacza to, że gdy już zrozumiesz problem, to od razu szukasz rozwiązania, a nie skupiasz się na jego rozpamiętywaniu i analizowaniu w nieskończoność. Bo gdy skupiasz się na rozwiązaniu, to dostajesz więcej rozwiązań, a jak skupiasz się na problemie, to zaczyna paraliżować Cię strach i niemoc.
Zatem pozytywne myślenie rozumiane, jako konstruktywne myślenie jest wartościowe, i nie można go postrzegać jako snów na jawie, czy urojeń. W końcu kluczem jest to, na czym skupiamy swoją uwagę.
PEWNY SIEBIE
Kolejnym elementem pozytywnego myślenia jest pewność siebie. Oczywiście ten atrybut jak każda moneta ma dwie strony. Jeżeli nie jesteś zbyt pewny siebie, to nie uda Ci się zbyt dużo zrobić, bo nie będziesz wierzył w swoje siły i powodzenie swoich działań. Z drugiej strony jeżeli jesteś zbyt pewny siebie, to nie przygotujesz się do działania w odpowiedni sposób i też nie osiągniesz zbyt wiele, działając po łebkach.
Myślę, że najbardziej pożądany poziom pewności siebie jest mniej więcej pośrodku tych dwóch ekstremów. W rzeczywistości trudno jest jednak uzyskać taki stan i wszyscy, w różnych sytuacjach, przemieszczamy się pomiędzy obydwoma skrajnościami.
Na przykład Robert, idąc na randkę będzie starał się być bardziej pewny siebie, niż jest w rzeczywistości. Pewność siebie na randce ma niewiele minusów, natomiast jej brak może doprowadzić do katastrofy. Z drugiej strony Robert jest też lekarzem. Jako jego pacjent wolałbym, żeby nie był zbyt pewny siebie i zanim przepisze mi leki, upewnił się, że postawił właściwą diagnozę.
AFIRMACJA
Z pozytywnym myśleniem, a tak naprawdę z pewnością siebie, wiąże się w końcu afirmacja, która polega na powtarzaniu pozytywnych twierdzeń na temat własnej osoby. Na przykład: „Jestem zwycięzcą!”, „Mogę wszystko!”, „Na pewno schudnę 10 kilogramów.”
W założeniu afirmacja ma na celu zwiększenie naszego poziomu pewności siebie w obszarach, w których nam jej brakuje lub w obszarach, w których próbujemy zmienić sposób, w jaki siebie postrzegamy. I to właśnie afirmacje wywołuje największe dyskusje i spory w obszarze pozytywnego myślenia. Mam wrażenie, że przez cały ruch promujący afirmację, pozytywne myślenie mocno oberwało rykoszetem. Zresztą nie bezzasadnie, afirmacja wywołuje tyle emocji. Badania Joanne Wood, Elaine Perunovic i Johna Lee wykazały, że osoby mające negatywną samoocenę, będą źle odbierały afirmacje, a skrajnym efektem wmawiania sobie przez dłuższy czas pozytywnych afirmacji może być u nich nawet depresja. Dzieje się tak dlatego, że osoby, które mają zaniżoną samoocenę, podczas stosowania afirmacji przypominają sobie, że nie są tym, kim chciałyby być. Natomiast dla osób o wysokiej lub średniej samoocenie afirmacje będą miały neutralny lub pozytywny wpływ.
TO JAK TO JEST W KOŃCU?
Myślę, że zawsze prawda leży pośrodku, a kluczem jest równowaga i świadomość zalet jak i wad pozytywnego myślenia, optymizmu, pewności siebie i afirmacji (zwłaszcza tych dwóch ostatnich). Gdy masz wątpliwości zastanów się, co jest lepsze w danej sytuacji:
- pozytywne myślenie czy negatywne myślenie,
- optymizm czy pesymizm,
- pewność siebie czy jej brak,
- afirmacja czy jej brak.