Urzekła mnie nie tylko sama książka Mike Claytona, ale również sposób, w jaki Autor przelał do niej swoją osobowość. Dawno nie czytałem książki, w której czuło się tak wyraźnie obecność jej Autora. Mike Clayton (oświadczony mówca, trener i autor kilkunastu książek) ze sfarą prowadzi czytelnika przez kolejne rozdziały swojej książki, odsłaniając jednocześnie tajemnice zarządzania czasem.
CEL PUBLIKACJI / PRZYŚWIECAJĄCA JEJ IDEA:
Jak sam autor wskazuje, celem książki jest pomóc czytelnikowi:
- ulepszyć niektóre z obowiązków tak, aby stały się zajęciami z wyboru,
- pomóc lepiej wykorzystywać czas,
- stać się bardziej asertywnym w braniu na siebie dodatkowych zadań,
- tworzyć okazje do robienia rzeczy z wyboru,
- delegować,
- nauczyć się procedury planowania i wykonywania wszystkiego na czas.
Sporo tego, ale Mike Clayton oprócz tego pomaga swoim czytelnikom poznać lepiej samych siebie i ich stosunek do czasu. Jest to ważną kwestią przy zmianie nawyków związanych z zarządzaniem czasem, ale rzadko poruszaną w publikacjach innych autorów.
CO ZNAJDZIESZ W PUBLIKACJI:
Książka została podzielona na trzy części, a każda z nich na 3–4 podrozdziały. Pierwsza część dotyczy zrozumienia siebie i przyczyn, dla których czytelnik chciałby lepiej zarządzać czasem. Dodatkowo w tej części Clayton podaje sześć podstawowych technik, które pozwolą czytelnikowi zapanować nad zadaniami i swoimi reakcjami na te zadania. Druga część dotyczy prokastynacji, multitaskingu i radzenia sobie z tymi „przekleństwami”, ustalania priorytetów, dokonywania wyborów pomiędzy „kontynuować”, czy „odpuścić”. W tej części autor zadaje czytelnikowi również pytanie „Dla kogo to robisz?” i pomaga mu znaleźć na nie odpowiedź. Część trzecia to delegowanie zadań, omówienie metody OATS i podsumowanie zagadnień związanych z zarządzaniem czasem.
Na marginesie dodam, że autor posługuje się dużą liczbą odniesień do zwierząt i tak na kartkach jego książki zadomowiły się wiewiórki, świstaki, słonie, ośmiornice i bobry. A każde z tych zwierzaków ma inne nastawienie do czasu i zadań.
ADRESAT PUBLIKACJI:
Jak sam autor wskazuje we wstępie, a ja sam lepiej bym tego nie ujął, odbiorcą jego książki są:
- osoby, które „utknęły w więcej” – czyli chcą robić więcej zadań,
- osoby, które „utknęły w teraz” – czyli uważają, że ich życie zmierza donikąd,
- osoby, które „utknęły w przymusie” – czyli, robią rzeczy z konieczności, a nie z wyboru,
- osoby, które „utknęły w zadaniach” – czyli robią pracę innych. Rządzą nimi priorytety innych, a ich priorytety spychane są na margines.
DLACZEGO WARTO PRZECZYTAĆ:
To solidna książka o zarządzaniu czasem, która daje sporo wskazówek na temat tego, jak podejść do zarządzania czasem. Czyta się ją dobrze. Czasem można się uśmiechnąć, a sam Autor od czasu do czasu puszcza do czytelnika oko.